GROCHÓWKA
do zbiorku "Kulinaria u Halinki"
Urocza pani Halinka
niespodziankę sprawiła
i talerz z zupą marzeń
na stole postawiła.
Cieszy, bo to jest zupa
tradycją uwznioślona
z wojskiem za pan brat
ćwiczy na poligonach.
Nie zważając na szarże
żołnierzy dzielnie karmi
królową pośród zup
też w zawodowej armii.
Aż dziw, że dotąd jeszcze
nikt jej nie awansował
gdyż nawet generalicja
nie szczędzi zupie pochwał.
Znają ją na biwakach
piknikach towarzyskich
wprost z kotła nalewana
jest w celebrytów miski.
Chwalona przez żeglarzy
od Bałtyku do Tatr
bo jak żadna inna
- wywołuje wiatr.
Jednak święci tryumfy
głównie u płci męskiej
- u pań umiarkowanie
bo może przynieść klęskę.
Komentarze (14)
A ja mam taką ochotę na zupę!
Szkoda, że nie znamy się bliżej z panią Bożenką.
Pozdrawiam serdecznie:)
Aaa ja nazywam ją po swojemu... WYPIRDKA :-))
rodzinka ją lubi i je z ochotą,
przecież to zdrowo tak od czasu do czasu...
ee ważne, że zdrowa
Nie przepadam za grochówką. Ubawiłam się czytając.:)
Bardzo lubie grochówke - a szczególnie tak z
wojskowego kotła....oj smakowity wiersz..
Twój wiersz jest jak hołd oddany tej wyjątkowej
wojskowej zupie. Pozdrawiam:)
niech grochówka awansuje i się
z wkładką pokazuje
a jak czasem coś wyskoczy - to grochówka
i się droczy
Pozdrawiam serdecznie
Dodany do grochówki
majeranek
wpływa na cichsze
strzelanie
o czym na pewno
urocza Bożenka wie
dlatego u niej
zdrowo się je
PS. Świetny pomysł na zbiorek 'Kulinaria u Bożenki".
Do siebie zapraszam na krupnik;)( bez konkurencji z
Bożenką)
Bohaterka wiersza jest moja imienniczka:) Pięknie
dziekuję i pozdrawiam
Ale się uśmiałam. Wspaniały wiersz, wspaniała
grochówka. Cieplutko pozdrawiam
Witaj - Chyba z głodu dojrzałem tą grochóweczkę i
tylko podziwiać jak dobrze znasz jej smak, chyba też z
wojska. Przy grochówce ma się naturalny humor i ten
jest u Ciebie, a wiersz super. Pozdrawiam
cała prawda o królowej zup - i postrachu, jaki
wywołuje ona pośród... :))
;-) bardzo podovba mi sie ten wiersz na cześć...
grochówki ;-)
A może powinna się nazywać ,, wiatrówka ,,?!
Grochówką mogę się zajadać.
Swietna ta fraszka!
Po niej to i pan generał dobrze ,, strzela ,,.
Miłego dnia.
A ja lubię grochówkę.Odrobina mądrych przypraw i nie
ma problemów.Mniam.