Groźny Wezuwiusz
Głęboko pod skorupą ziemską
stopiona skała ogniem wrzała,
pod ciśnieniem magma z głazami
piekielnymi rytmami hulała.
Ziemią wstrząsnęły chore jęki,
chmury w czerń odziane panienki
przysłoniły słońca promienie,
jęzory ognia rozświetlały świat.
Po łagodnych zboczach wulkanu
bulgocąca lawa spływała,
welonem popiołów pokryła
co na swej drodze spotykała.
Trzydniowa potęga erupcji
Pompeje całunem okryła,
siłą wulkanu bezmierną
na wieki historie wyryła.
Komentarze (42)
Temat ciekawy, inny, ale zgadzam się z mariat. Też
ktoś kiedyś mi poradził, aby unikać takich rymów :)
Pozdrawiam
Pięknie! Dziękuję! Miłej niedzieli! Pozdrawiam !:)
Gabi
Trwoga i piękno i respekt. Pozdrawiam.
Zatrzymujesz.Wezuwiusz- dramat tamtych
dziejów,Pompejów i dramat ludzi...Świetny "motyl"
historii.Moce sił przyrody są nieobliczalnie
potężne...Pozdrawiam i uśmiech zostawiam :-)
Piękny ciekawy wiersz
pozdrawiam
Ciekawy wiersz i dość dramatyczny. Pozdrawiam :)
Wiersz ciekawy.Natomiast sam Wezuwiusz nadal budzi
trwogę.Pozdrawiam:
Piękno połączona z trwogą,samo życie.Pozdrawiam
wiosennie :)
Wojter-ku
wiersz tematycznie wart pochwały, a gdyby w zapisie
nie było jak skwarek w kaszy czasowników
/zawrzała/wylewała/spływała/zasypywała/zmieniała/ i
tak do końca wiersza = to nie jest dobrze przyjmowane
przez krytyków. Mnie tak wszystko jedno, ale jak byś
dała wiersz właśnie tym co wspominam, to nie oczekuj
dobrego słowa. A przecież można to samo ale troszkę
innym słowem okrasić.
Np.
Głęboko pod skorupą ziemską
stopiona skała zawrzała,
pod ciśnieniem magma z głazami
na zewnątrz znalazła się cała.
Ziemia zadrżała, wydając jęki,
a chmury jak wiedźmy panienki
słońce bezczelnie zakryły, a potem
wysoko nad krater wulkanu
języki ognia pokotem.
Zbocza Wezuwiusza we wrzątku
spływającej lawy, a ta zabiła życie
Stygnąc zostawiła w postaci popiołu
- drzewa, krzewy, oślę i wołu.
-----------
Itd. Wiesz, nic nie musisz, to tylko moja propozycja.
Ciekawy wiersz, pozdrawiam serdecznie
To prawda, będąc na szczycie Wezuwiusza czuć trwogę,
człowiek jest taką kruchą i słabą istotą w obliczu
potęgi wulkanu, zresztą nie tylko wulkanu ale każdego
innego kataklizmu
Obrazowo opisałaś potęgę strasznego żywiołu,jakim jest
wulkan.Aż trudno sobie wyobrazić jaka to straszna
śmierć,pamiętam jak zwiedzałam Pompeje i oglądałam
film o nich,przypomniałaś mi ten obraz.
Pozdrawiam serdecznie,miłego wieczoru życzę:)
obrazowy wiersz, ładnie opisany wybuch
wulkanu,pozdrawiam
Z popiołu powstałeś ...
Pozdrawiam serdecznie (:-)}
To prawda-ta trwoga i respekt zostają...