Grudniową porą
Rozszumiało się powietrze
krzykiem wron co się z nagła zerwały
z pobielonego mrozem chodnika.
Rozszumiało się powietrze
westchnieniem zdziwienia przechodniów,
nad których głowami rozegrało się
to dziwne, grudniowe przedstawienie.
Rozszumiało się, rozedrgało,
tak z nagła,
i ucichło - też nagle.
Tak jakby ten ptasi spektakl
uleciał - lotem ptaka.
autor
...Flying above You...
Dodano: 2006-12-29 15:50:14
Ten wiersz przeczytano 573 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.