Grunt pod nogami
Dom nie zapewniał już rękojmi,
szukającemu własnej zguby.
Bezwolnym drżeniem zimnych dłoni
rozluźniał pętlę, zwaną ślubem.
Wyruszył szukać ukojenia
z walizką w ręce, pustką w sercu.
Za każdym krokiem plany zmieniał
wszak gruntu, pod nogami nie czuł.
Zamysły snuły wyzwolenie,
choć każde ziało niepokojem,
że można nawet siebie nie mieć,
rzucając w tonie resztki pojęć.
Płyneła z mieniem w dal walizka
i już miał wskoczyć w nurty rzeki,
gdy przebłysk jaźni znów odzyskał,
że swoje życie dawno przepił.
Bardzo serdecznie dziękuję za podpowiedź :)
Komentarze (20)
Rewelacja Julko:-))pozdrawiam/gryzipiórek/:-))
świetny wiersz, bardzo dobrze napisany
A piąty z ukojeniem jakoś inaczej...
Ja tak tylko...( do siebie:-) :-) :-) :-) )
Miłego...
Wyzwolenie zmieniłbym np w ukojenie
I jeszcze kilka drobnych... jak sądzę i masz Nobla
poetyckiego:-) :-) :-)
świetny wiersz, dla niektórych jako przestroga,
niestety coraz więcej takich...
Witaj Julka - fajny i rytmiczny wiersz. Często życie
zakpi z człowieka tu zmusza do refleksji. Pozdrawiam
Moi mili kometujący, wrzuciłam na gorąco ten wiersz,
póżniej widziałam usterki, a resztę wskazała autorka
lucuś, za co bardzo dziękuję.
Interpunkcja to maj słaba strona, zawsze chętnie
przyjmę podpowiedzi. Stokrotnie Wszystkim dziękuję z
miłe przyjęcie wiersza.
Życzę dużo uśmiechów w jutrzejszym dniu. :)
Gdy wkraczasz na pokoje,wiem,ze wniesiesz styl i
elegancję, gdy je opuszczasz dyskretnej damy,my twoje
działa podziwiamy.Masz w sobie dar niesienia słowa
zawsze w ciepłych dłoniach,z domieszką smaku
wytrawnego wina -zawrót głowy, sympatyczna przyczyna.
Pozdrawiam i gratuluję
dobrze jest poczuć taki grunt pod stopami
mądry przekaz zatrzymujesz
pozdrawiam
Świetny przekaz! Zmieniłabym obojętność na
refleksję...bo w zakończeniu sama informujesz.
Płynęła/ ę/ z mieniem/ nie miniem?/ Uzupełnij
przecinki przed "szukającemu", przed "wszak gruntu",
"rzucając"
Myślę, że poprawki nie zdenerwują Autorki:), ale
podniosą watrość wiersza:)
Pozdrawiam bardzo serdecznie:)
przeczytalam kilka razy, dobry wiersz, ten stan
zatracania sie, bezsensownego obdzierania sie z zycia
kaleczacego srodowisko oddalas swietnie!
Dobrze napisane, rytmicznie. Wciągasz w opowiadaną
historię. Niestety nie wiem, co znaczy "z miniem"...
Pozdrawiam
Pierwsza strofa I wiem ze przy tym wierszu sie nie
usmiechne. wiem ze ten wiersz bedzie gleboki a co
wiecej zacheca by czytac dalej .
Po drugiej juz wiem ze na pisaniu sie znasz. Dwa
ostatnie wersy w tej strofie sa naprawde dobre.
Czuje to zagubienie peela. ta niepewnosc"co dalej"?
a ostatnia powala. ostatnio slowo"wow" rezerwuje dla
Yellow'a ale wiesz napisalas naprawde swietny wiersz,
nie pisalas o tych wszystkich uczuciach dlaczego
rozwod, czyja to byla wina, czy peel odchodzi czy
zostal wyrzucony? Czytelnikowi dalas odpowiedz juz w
ostatnim wersie co posluzylo rowniez za moral, a wiec
byl alkoholikiem. nawet zabijac sie nie bylo warto
skoro od dawna juz sie nie zylo.
Świetny wiersz:-)
Ladnie:)
Pozdrawiam:)