Grunt to rodzinka
Kiedy w rodzinie źle się dzieje,
pod nogą nazbyt ciężkie kłody,
jakimś tajfunem skądś przywieje,
miłość rozkwita znów, by młody
duch stworzył mocny mur warowny,
który pod żadnych mas ciężarem,
nie drgnie i przetrwa czasy wojny,
wygra też z każdym złym zamiarem.
Więc miej się bracie na baczności,
gdy chcesz rozerwać mur na strzępy,
ręka rodzinnej uczciwości,
wzbroni złośliwe te wyręby.
Nie wolno niszczyć złem dobroci,
łajać wrażliwej subtelności,
żaden jad żmii nie zaszkodzi,
siłą poezji duch wolności.
Komentarze (11)
Udany wierszyk, brzmi zachęcająco do stosowania
się...:)
Pozdrowionka bardzo cieplutkie:)
wyraz Twoich uczuc:)
Bardzo ładny Madziu+++++
Pozdrawiam serdecznie:)
O tak - calkowicie zgadzam sie z Tobą
Co racja, to racja:)Ladnie.Pozdrawiam.
Rzeczywiście optymistyczny.
"żaden jad żmiji nie zaszkodzi,
siłą poezji duch wolności." - prawda. Wkradła się
literówka "żmiji" - żmii. Cieplutko pozdrawiam
Witam serdecznie (ostatnia strofa "żmii)"
Tak masz rację "Nie można niszczyć złem dobroci" :)
rodzinka dobra na zdjęciu
a dobroć zwycięży
pozdrawiam słonecznie:)
i racja, ręce precz od rodziny... :-)
Magduś,
dobro zawsze zwycięży.
Siła w poezji.
Pozdrawiam, miłego dnia:))))))