Grząski grunt
Kroczyłem po pewnym gruncie
Głos wewnętrzny krzyknął "Bój się!"
Mimo to szedłem odważnie
Nagle w coś miękkiego wlazłem
Czy to błoto?Czy to bagno?
Sam nie dam rady odgadnąć
Czy ktoś może mi powiedzieć?
Szlag by trafił tę niewiedzę!
Wpadłem na pomysł nareszcie
"Sprawdzić można na podeszwie..."
Nim ruszyłem w dalszą drogę
Zerknąłem co mam pod spodem
Chwytam koniec nogi własnej
I wszystko się stało jasne
Ten grunt po którym stąpałem
Kulturalni nazwą kałem
Wyciągnąłem z tego lekcję
Która brzmiała tak mniej więcej:
"Patrz Pan uważnie pod nogi
Wszędzie czają się hot-dogi"
Komentarze (2)
To się nazywa poczucie humoru, prawda przedstawiona ku
uciesze odbiorcy:)
:-) i rozbawiłeś mnie z samego rana :-) dziękuję :-)
(czemy "Bagno" z dużej litery?) pozdrawiam :-)