grząsko inaczej
nie chcę żeby było ciemno,
każda komórka głoduje
a cukru brak
trochę trzęsie,
trzęsienie ziemi,
epicentrum w sercu
na wzgórzu
poza Tobą
mimo mnie i mojego zawsze najgorszego
humoru,
wbrew zasadzie dobrej woli,
trwam nadal
znajdę zamiennik życia,
gdzieś
znajdę go gdzieś na pewno.
wciągam powietrze
jestem jeszcze tą chwilą
nie przespaną nocą
zbudowaną z twoich słów
namiękłam myślą
dziwnie martwą i naiwną,
zwyczajnie mechaniczną,
wyraźnie czułam w ustach
czułam jej zimno.
napisałam oddechem na szybie
wszystkie nieznane mi słowa,
cały zakres bólowy,
wszystko co we mnie się chowa,
od wczoraj do teraz.
było miętowo i wietrznie,
jak kolor włosów ulubiony,
i kot to też by chciał,
nosić się na zielono.
cukrowa wata tak zwiewna jak chmurka
zatańczy ze mna
zaśpiewa,zapłacze
przynajmniej nie będzie już zimno i
grząsko
będzie
po porstu inaczej.
Komentarze (5)
refleksyjny i wymowny zatrzymuje
pozdrawiam
znajdę to przyszłość,myśl znalazłam, wyobraź go sobie.
Myśl w czasie teraźniejszym o tym czego pragniesz.
Czas teraźniejszy pomaga
Bardzo oryginalna tematyka, ale sprawnie i z wyczuciem
podana w formie wiersza. Środki wyrazu też
niebanalne... Pozdrawiam
głęboka refleksja nad samym sobą pozdrawiam
Spojrzenie w głąb siebie, a raczej nie spojrzenie, a
grzebanie we własnych nastrojach, uczuciach.
Taka wewnętrzna refleksja nad samą sobą, próba analizy
sytuacji i odnalezienie się w niej.
Tak odbieram.
Pozdrawiam serdecznie:)