Gwałt
On podchodzi trzyma cię,
ty powoli czujesz lęk.
On rozchyla twoje wargi,
ty nie czyjesz już tej magii.
Chcesz uciekać, rzucasz się
i powoli szepczesz NIE.
On przypiera cię do muru,
i się czuje jak ten Guru.
W twarz mu plujesz
czekasz aż się zagotuje.
W pocałunku gryziesz wargi
słyszysz jak już płyną skargi.
Lęk przegrywa wśród emocji,
wbijasz nóż nie myśląc o przyszłości.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.