Gwiazdka
Jesteś jak ta pierwsza gwiazdeczka
Ta najpiękniejsza w tamtych gronie
Raz w roku która świecisz, raz się
przedzierasz w mroku
Blask Twój spływa z nieba Twego wzroku
Pod którego sklepieniem najmilsze spędza
się chwile
Gdzie czas staje, a mrok jasnością się
staje
Moment ten, ta chwila nieoczekiwana
Tak przez wszystkich wyglądana
Jak błyskawica myśli Twej, razi
Pali ale nie nie parzy
Pojawiasz się wtedy cała i znikasz
Wspomnienie zostawiając tylko swej woni
W nieskończonej westchnień toni
Jeśli kiedyś znów Cię ujrzę, uśmiech Twój
zobaczę
zakocham się lub życie stracę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.