Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Gwóźdź do trumny...

Mamo...

Zmierzcha już, a dla mnie nie ma ratunku
nadchodzi godzina,
potok słów złych i gestów
znów zaczynasz ze mną swą wojnę,
a Zmierzch taki piękny...
o słodka radości, nicości, euforio kochana
i gorzka prawdo,
cudne wyzwolenie, opętanie...
o rozkoszy opętania i czasu-
ile jeszcze? Ile jeszcze? Przez łzy pytam
i w środku surowa, na wskroś szczęśliwa
uparta, nieugięta...zła...
o nocy piękna zabierz
cudna śmierci, słodka wybawicielko,
rana nie zaleczona w niej płatki rumianku
ironiczny, psychiczny bólu fizyczny
kropelko krwi opłakiwana,
uśmiechu najszczerszy
i po kałużach bieganie...
nie ma, nie ma
zamilkł płacz, łkanie
do serca twych drzwi pukanie...
słodki Aniele
cos mi uczynił kochany tak wiele
i znów was wzywam
i cierpienie urocze,
znienawidzona duszo
nienawidzę, nienawidzę siebie
zarazem kocham istotę tą znikającą,
znów przeżyć tego nie mogę...
o sprawiedliwości, szczęście miłości
Zmierzchu ukochany
i padam na twarz
zniszczona, skończona, zraniona
na końcu przegrana,
och litości...

Mój dwu metrowy metal w glanach :] mą nadzieją....

autor

Merenwen

Dodano: 2004-11-06 20:07:15
Ten wiersz przeczytano 780 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Bez rymów Klimat Dramatyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »