gwoździk
Odwiesiłam marzenia na gwoździku w sieni
znów muszą poczekać może coś się zmieni
mąż będzie się szkolić uczyć będą dzieci
rok za rokiem mija czas tak szybko leci.
Czemu tylko nieraz wieczorną godziną
kiedy wszyscy usną z oczy łzy popłyną,
jakie ty masz szczęście mówi mi rodzina
masz fajnego męża córeczkę i syna.
Ja to też doceniam i dziękuję skrycie
ale mam wrażenie ,że to nie jest życie
miało być inaczej,chyba coś spieprzyłam
więc to moja wina ,ze nic nie użyłam
kiedy pani z kosą powie do widzenia
zostanie mój gwoździk ,a na nim marzenia.
Komentarze (13)
faronko najważniejszy jest optymizm,wiara i w tym
trwaj,musi być Ok. pozdrawiam kolorami wiosny :)
Super.........
Świetny wiersz, marzenia zawieszone na gwoździu ;)
'Kiedy pani z kosą powie do widzenia', to znaczy, że
daje ostatnią szansę na spełnienie najskrytszego
marzenia. Peelko, zacznij działać. Pozdrawiam autorkę
:)
W tym zabieganym świecie i dbaniu o bliskich warto a
nawet trzeba pomyśleć czasami o sobie, zdrowy egoizm
nikomu nie zaszkodził a wręcz pomaga.
Dobrego dnia i spełnienia chociaż jednego malutkiego
marzenia:)
Ciekawa refleksja ...
pozdrawiam serdecznie :)
Kiedy przyjdzie malowanie,
po nim też nic nie zostanie!
Do nie dawna miałam taki gwoździk.Teraz po woli
spełniam swoje marzenia.Też nie wierzyłam,że to się
uda.Zacznij działać w tym kierunku,małymi
kroczkami.Chociaż część się spełni.Wiersz bardzo mi
się podobał.Na pewno daje do myślenia,aby spełniać
swoje marzenia.
smutna refleksja, warto zrozumieć, że póki życia, póty
czasu, żeby zacząć żyć naprawdę... a że to naprawdę
dla każdego inne, to już inna sprawa :-)
a jeszcze fajniejsze sugestie krzemanki:)
fajna ta Gwoździkowa:)
Mam taki gwoździk.
I przyjdzie mi odwiesić... :)
spodobał mi się ten gwoździk w sieni, z zawieszonymi
na nim marzeniami - fajna metafora!
Człowiek często chce czegoś więcej i nie potrafi się
właściwie cieszyć z tego co ma(taka natura). Tyle
jeśli chodzi o treść. Co do formy: mogłaby być lepsza,
gdyby dopracować interpunkcję i zapisać tekst w
postaci strof.
Odwieszam marzenia na gwoździku w sieni,
znów muszą poczekać, może coś się zmieni.
Mąż będzie się szkolić, podobnie jak dzieci.
Rok za rokiem mija, czas tak szybko leci.
Dlaczego czasami, wieczorną godziną,
kiedy wszyscy usną, to łzy z oczu płyną?
Jakie ty masz szczęście - mówi mi rodzina,
masz fajnego męża córeczkę i syna.
Ja też to doceniam i dziękuję skrycie,
ale mam wrażenie ,że to nie jest życie.
Miało być inaczej,chyba coś spieprzyłam,
więc to moja wina ,że nic nie użyłam.
Kiedy pani z kosą powie - do widzenia,
zostanie mój gwoździk, a na nim marzenia.
Tak bym widziała ten wiersz, ale zaznaczam, że nie
jestem asem interpunkcji. Miłego dnia.