hallo - Mamo
https://www.youtube.com/watch?v=mae27a4Hv9Q
nic nie mów
wiem jak trudno
po prostu oddychaj
nasłuchuję
wdech
mijają sekundy
wieczność
trzask
upadającej słuchawki
cisza
już czwarty rok
https://www.youtube.com/watch?v=mae27a4Hv9Q
nic nie mów
wiem jak trudno
po prostu oddychaj
nasłuchuję
wdech
mijają sekundy
wieczność
trzask
upadającej słuchawki
cisza
już czwarty rok
Komentarze (39)
I tak Cię słyszy. Pozdrawiam.
Witaj Donna.
...trzask upadajacej słuchawki„ -
dramatycznie wybrzmiały te słowa, bardzo je rozumiem i
słyszę.
Wiersz ma TAK.
Pozdrawiam.:)
Jeśli matka jest daleko i w potrzebie to odczuwamy
niemoc, co robić zeby to jakoś
poukładać,zadbać,dzwonimy,martwimy się....
Smutno :(
https://www.youtube.com/watch?v=coqm7ZVXszQ
Pozdrawiam Danusiu***
Brakuje tej jeszcze jednej rozmowy, na którą zabrakło
już oddechu.
Nie zawsze słowa są potrzebne; szkoda, że nie uścisk
dłoni, tylko słuchawka. Długo z tym potem nie można do
ładu, przykro mi, jeśli tak było. Ale kilometry robią
swoje i cóż...
dramatycznie, odebrałam, że podmiot liryczny nie
widział się z mamą 4 lata, tylko ta słuchawka, kontakt
przez telefon...też trudny, bo o czym mówić, i czy ma
się siłę, i czy powinno się zamartwiać drugą stronę?
chyba nie... ma swoje problemy, sprawy... nie warto,
nie wolno...
Smutne życiowe myśli przychodzą do głowy czytając.
Piękna pieśń dołączona.
Serdeczności Donno
Moja mama skończy niedługo 91 lat. A miała przed
półwiekiem raka piersi... niezbadane są wyroki boskie.
Staram się wczuć empatycznie w Ciebie, jak pisałaś ten
wiersz. Odczuwam miłość zmieszaną ze smutkiem.
Ślę moc serdeczności Danuto.
Trudno skutecznie ci pomóc w bólu który nie przemija.
+ i Miłego wieczoru.
Dziekuje Panstwu, za dobre slowo i podzielenie sie z
wlasnymi doswiadczeniami, bardzo dziekuje.
Moc serdecznosci.
Moja mama zmarła w szpitalu, pojechała złamawszy nogę,
zmarła na zapalenie płuc. W domu nigdy by się to nie
zdarzyło. Winnych oczywiście nie było...
Wiersz przeczytałem, smutno mi się zrobiło.
Przypomniałem sobie, jak z moją mamą się skończyło.
Dziś razem z żoną jej 86 letnią schorowana mamą od 5
lat u mnie się opiekujemy. Jest szczęśliwa, szybko
wróciła do życia a przywiozłem ją w bardzo złym
stanie.
Pozdrawiam. Miłego tygodnia :)
taka scena tkwić będzie w pamięci chyba do ostatnich
dni życia.
Najmocniej przemawiają do mnie wiersze, w których
najwięcej jest zapisane... między wierszami:-)
Przerwana ostatnia rozmowa zostanie w pamięci do końca
życia. Wspóczuję, bo znam ból po stracie swojej mamy,
która w moim domu dostała udaru i umarła na moich
rękach. Kiedy doszłam do siebie, dziękowałam Bogu, że
długo nie cierpiała i nie odeszła w mękach:(
Pozdrawiam i przytulam.
Smutek w wierszu...
Pozdrawiam :)