Hallskiego spotkania z Poezją...
Spotkanie pierwsze - "Wstążka w sepii"...
Miałem zaproszenie na wernisaż.
Myślę - pójdę, popatrzę na ludzi.
Mnóstwo gości; pewien znany pisarz,
i senator ( wyraźnie się nudził ),
dwie aktorki, redaktor z kuriera,
i bywalec, pełen animuszu,
co przychodzi zawsze tu i teraz,
oraz - pewna dama w kapeluszu...
Była sama... Nikt nie adorował,
nikt nie podał kieliszka z campari,
nikt nie podszedł, nie powiedział
słowa...
tylko płynął kapelusz w oddali...
Więc podbiegam, kieliszek podaję:
- ten kapelusz, Pani taka zwiewna...
czy się znamy, czy też mi się zdaje ? -
...Ja znam Pana, jestem prawie pewna,
Pan coś pisze, wiersze romantyczne,
o miłości zapewne, zgaduję...
Coś czytałam, niektóre prześliczne,
miły Pan, za campari dziękuję...
I odpłynął kapelusz beżowy
z wstążką w sepii; zestaw niebanalny...
Od tej chwili wciąż zachodzę w głowę,
czy to nie był obraz wirtualny...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.