halny
szaleje
po drugiej stronie
słychać świst
ślepy i wściekły
szarpie konarami
przysiada na szczytach
wpada w szał
żeby za chwilę
wichrem bite drzewa
strzaskane upadły z hukiem
wyrwane z korzeniami
wieje grozą
zadowolony ze swojego tańca
na ziemi odchodzi
pozostawia pusty pejzaż
i wolne niebo nad górami
Nie wszyscy mieli wspaniałe i piękne Święta, najbardziej ucierpiało Zakopane i Podhale, w Beskidzie Śląskim też nie było wesoło.Przerażające straty.Kilkadziesiąt osób rannych.
Komentarze (44)
Dramatyczny obraz. Aż ciarki przechodzą.
"Strach się bać" - współczuję wszystkim dotkniętym
niszczycielskim żywiołem - pozdrawiam !
Natura rzadzi się swoimi prawami
smutne i tragiczne ile ludzi straciło dachy nad głową
i cały dobytek
pozdrawiam:)
Moi drodzy do dzisiaj szumi
mi w głowie ten halny, który nawiedził nas w Święta,
chociaż
nie było takich zniszczeń
jak w Zakopanem.Przejeżdżając
przez Wisłę w pierwszy dzień
Świąt,widziałam jak bilbordy,
znaki drogowe fruwały po mieście.Droga ze Szczyrku do
Wisły była nieprzejezdna, Strażacy na okrągło usuwali
drzewa z drogi na Salmopolu
i poniżej w Malince, ponieważ
w drugi dzień Świąt miały
się odbyć Mistrzostwa Polski
w skokach narciarskich, które
niestety musiały zostać odwołane
ze względu na zbyt wysoką temperaturę.W moim paśmie
gór
Skolnity lasy zostały bardzo
przerzedzone przez wichurę,
mój ogród też ucierpiał.Ale
góry i matka natura nauczyła mnie pokory, dlatego już
teraz nie płaczę po szkodach tylko
zakasuje rękawy, sprzątam
i robię nowe nasadzenia drzew, krzewów.
Bardzo dziękuję za przeczytanie
i komentarze.Pozdrawiam serdecznie.
Widziałam w tv jakie spustoszenie dokonał halny w
Zakopanem, przerażające i tragiczne. Dobrze, że
piszesz o tym. Pozdrawiam serdecznie:-)
tak, natura rządzi się swoimi prawami, nie zważa na
nasze chcenia...
Paskudna aura... Ukłony 'D
Żywioł to straszny co wszystko łamie
i nic powstrzymać nie jest go w stanie!
Pozdrawiam!
niestety nie wszyscy mieli ciepłe i przyjemne świata -
ogladałem ta tragedię w tv
pozdrawiam
..zatrzymałaś ten przerażający obraz w słowach
pozdrawiam:)
Jolu. Widziałem w TV, co poczynił halny w Zakopanem.
Ale widzieć na szklanym ekranie a przeżyć - to nie
jedno i to samo. Dalej nie potrafię już nic napisać.
Mam nadzieję, że Wisła nie ucierpiała...
Różne te wiatry...wiersz Jana Mazura...Holny rusył sie
z ozpadlin po upłazak co cud broi,syćkie smreki
ozkołysoł do muzyki se je stroi.Hej ba wiera do muzyki
jakiej jesce nik nie słysoł holny se dziś syćkie
smreki do muzyki ozkołysoł...Wszystko dobrze dzięki
Panu Bogu...Pozdrawiam serdecznie...
U mnie nie było tak strasznie, a u pani w Wiśle?
Pozdrawiam@
Widzę że przyniósł z myśli piejących ocean.
Bardzo dobry wiersz, Nowicjuszko.
Niestety w walce z żywiołem człowiek nie ma
najmniejszych szans na wygraną i to jest straszne....
Pozdrawiam serdecznie