halo przedwiośnie
zmieniam nakrycia głowy
filcowy kapelusz jak wytarty banał
udaje ufo ląduje w szafie
sięgam po beret z antenką
i nadaję na tych samych falach
co ubiegłej wiosny
odbiór
oto ja
halo
do lata pójdę boso
pod wiatr z rozwianą fryzurą
stopy zatańczą na piasku
słowa zamienię w szum fal
bez odbioru
Komentarze (46)
Halo czy słyszysz spod budki z piwem dzwoni do Ciebie
łysy