happening
maskaradę w głębi miasta
blask księżyca wykreował
alabaster wielu twarzy
gdzieś w mroku się chowa
korowód rysów obcych
płaskorzeźb nieznanych
taszczy na barkach węzełki
w cienie drzew zaplątane
ciekawskie błyski spojrzeń
pytania mimiczne
w kieszeniach odpowiedzi
wciśnięte dyplomatycznie
i falują i grają
a wcieleń bez miary
wpisani w swoje role
spektaklem pijani
autor
grusz-ela
Dodano: 2007-03-16 18:01:52
Ten wiersz przeczytano 767 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.