Hazardzista
Kiedy noc się już skończyła,
oczy dziewczyny ciskały gromy...
zostań proszę jeszcze z godzinkę,
nie, nie w karty – w bierki pogromy.
autor
karl
Dodano: 2014-06-30 12:39:13
Ten wiersz przeczytano 823 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
...różne są hazardy i różnie się kończą ...nie
słyszałam żeby dobrze...pozdrawiam.
:). Miłego dnia
:)
gdy u nas na wsi
nadeszła zima
wieczory długie
roboty nie ma
w czwórkę do stołu
żeśmy siadali
i Preferansa
partyjkę grali
oj długie wieki
ta gra przetrwała
lecz telewizja
dziś z nią wygrała...
ale nie z kobietą takie gierki:)))
pozdrowionka...
:))) Oj grało się grało Pozdrawiam
W bierki powiadasz? kiedyś grało się/raczej kręciło
się/ w butelkę, wiesz? Pozdrawiam:-)
ale pograli sobie hahahah
pozdrawiam serdecznie:))
Bardzo ciekawa interpretacja :)
Pozdrawiam
Jak zwał grę, tak zwał:-)
he he a może w rozbieranego pokera?
pozdrawiam:)
Mogą być i bierki gdy za oknem deszczowe kropelki.
Pozdrawiam serdecznie:)
:)))
Pozdrawiam:)
Kuszaca propozycja ;)
:):) jasne :):)