HCL
muł nad miastem, dół nad miastem. ślina
płynie potokami,
zsuwa się po rynsztokach. parują enzymy.
mgła osiada
na włosach i twarzach, trawi je,
rozpuszcza, zostawia
szramy i zmarszczki. zabiera kolor i
lśnienie. na przystankach
w dolnej warstwie, przy samym chodniku
najwięcej się dzieje.
ktoś trzyma dziecko za rękę, ktoś pisze
wiersz o tym jak
odnalazł siebie.
w ciepłych wnętrzach kiosków,
w jasnych wnętrzach kiosków.
karma przygniata głowy, niszczy fryzury. To
wina
naszych smutnych filmów, brzydkich rysunków
na ścianach.
autobus uparł się nie zabrać mnie do domu.
może jest dzień
wolny, ja dziś nie pracuje.
Komentarze (1)
Bardzo dobra poezja tak kwasy to przyczyna niszczenia
spokoju i radości a w tym środowiska człowieka
Nostalgia Na tak!