Hedone(rozkosz)
Pada deszcz ,wiatr kołysze smutne bale
Fale uderzają w brzeg,noc zamienia się w
piękny sen
Słyszę Twój oddech płynący z rozgrzanych
piersi,ach budzi zmysły tak dojrzale
Spocone dłonie drżą,szukając się
wzajemnie
Twe bystre oczy błądzą zamknięte,są
ślicznie wystraszone
Chcesz odetchnąć,w tę przepiękną
noc,czynisz to daremnie
Jest już cicho,lecz ciągle słyszę Twój
głos,ach hedone,hedone...
Dla...mojego najdroższego Słoneczka.
autor
W.D
Dodano: 2007-05-13 22:48:04
Ten wiersz przeczytano 578 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Piekne... oby tak dalej. Ania
piękne ... tak po prostu. Gratuluje debiutu i czekam
na wiecej :) Anena
Jest już cicho,lecz ciągle słyszę Twój głos,ach
hedone,hedone...
pozdrawiam ciekawie piszesz pozdrawiam ryszard