Hej Cyganie
Od wczesnego rana, płynie karawana,
Kolorowych wozów, koni, psów.
Żeby rannym majem, nad pięknym ruczajem,
Rozbić kolorowy obóz znów.
Wozy stoją kołem, piosenki wesołe,
Echem powracają gdzieś od gór.
Strzela już ognisko i wieczerza blisko,
Srebrny księżyc wyszedł spoza chmur.
Hej Cyganie, wolne ptaki,
Czemu taki jest wasz los?
Po co wozy i rumaki?
Kto wam los zgotował taki?
Wykrzyczcie na głos.
Może wozy, konie schować,
Zacząć po nowemu żyć?
Ile można tak wędrować?
Trzeba romantykiem być.
Umęczone konie, są już napojone,
I za chwilę owies będą jeść.
Żeby nabrać siły i gotowe były,
Jutro rano dalej tabor wieźć.
Cygańska rodzina, tańce rozpoczyna,
Muzyką i śpiewem tętni cały las.
A jutro od rana, ruszy karawana,
Żeby w nowym miejscu być na czas.
Refren: „Hej Cyganie, wolne
ptaki..”
Dzisiaj na bezdrożu, już nie widać
wozów,
Gdzie piosenka co wyciska łzy?
Wskrzesić nie da rady, zatarły się
ślady,
Po Cyganach, którzy tędy szli.
Refren: „Hej Cyganie, wolne
ptaki”..
Komentarze (17)
Pamiętam jeszcze z dzieciństwa, jak przejeżdżała
kiedyś taka prawdziwa karawana cyganów. Zostało mi to
w pamięci do dziś. Pozdrawiam i gratuluję pomysłu na
wiersz:)
"my Cyganie co pędzimy z wiatrem,my Cyganie znamy cały
świat"