Herbaciana Róża
Miłość...nienawiść...zdrada...
Jestem jak ta róża herbaciana
Ja w miłości...
Ona w wodzie kąpana.
Rozkwitam jak ten kwiat...
Obydwie rozkwitamy.
Róża gdy ma światło,
A ja kogoś...Kto jest we mnie zakochany.
Ale tak jak owa róża
Kolcami potrafi kłuć.
Tak ja...nie muszę tylko kochać
Nienawiść też mogę czuć.
I nie tylko miłość...
Zdrada może dosięgnąć mnie też.
Wtedy smutek mnie ogarnie...
W ustach poczuję gorzki smak łez.
Co się stanie z różą...?
Gdy wielkie kotary w oknie zasłonisz?
Gdy o jej podlewaniu po prostu
zapomnisz?
Gdy wymienisz ją na...fioletowe bratki?
Wtedy ona uschnie...
i opadną jej...tak cudowne do tej
pory...
herbaciane płatki...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.