Historia
Już kompania kadrowa na Kielce ruszyła,
Poznań Niemcom odbiło dowództwo
powstańcze,
Polskie oddziały pchnięto na front pod
Rarańczę,
Dzieciaki rozbrajały żołnierzy na
tyłach...
Pozostał ślad biwaku i bratnia mogiła,
Garstka zaborczych monet, połamany
kańczug...
Płowieją już obrazy od powietrza drgań,
czy
Ściana nowszych wydarzeń te starsze
zakryła.
A trwałe są jedynie żółkniejące klony
I trwałe są kasztany, które w liściach
leżą,
A jeżeli śnieg spadnie – to na śniegu
wrony
I ślady w różne strony: ludzi, czasem
zwierząt.
Wszystko inne gdzieś zniknie przez wiatry
rozwiane,
Pozostaną nam tylko książki zakłamane.
Komentarze (18)
napisałeś Michale ...o kawałku pięknej historii ...jak
widać pamięć też jest wiecznie żywa ...
Mam z wierszem Twym problem, bo podoba mi się!
Pozostaje tylko to ostatnie zdanie o książkach
zakłamanych.Które to te zakłamane?
Pięknie jastrzu . Jakoś tak poza spotykanymi normami
napisałeś, nie nudno i bez zawzięcia (w negatywnym
słowa tego znaczeniu). Taki wiersz co to dzieci
zmęczonych tym tematem niekoniecznie patriotów nie
odstraszy.