Historia jednej dziewczyny
Dla wszystkich tych,którzy musieli opuścić spokojną przystań domu...
Obraz za obrazem widzi wciąż przed sobą
,
stukot kół pociągu przygrywa marszowo,
ciężka, duża torba leży tuż nad głową,
oddech za oddechem wznosi pierś miarowo.
Szare niebo, domy, zwykli szarzy
ludzie,
obolała dusza traci wszelkie czucie.
Skomle tylko cicho jak ta psina w budzie
samotna, skrzywdzona przez brutalne życie.
Brud na szybie w smutne wzory się
układa,
ciemna noc na dworze powoli zapada.
A dziewczyna siedzi coraz bardziej
blada,
jej bezpieczna twierdza z hukiem się
rozpada.
...lub ciepłe ramiona ukochanej osoby.
Komentarze (2)
Dobrze trzymający rytm wierszyk, chociaż ci powiem ,
ostatnia zwrotka z końcówkami ,, da'' troszkę to
wszystko psuje.Po lekkiej przeróbce [ a da się] będzie
ok.Treść jest przemyślana.Jestem za....
smutna historia tej dziewczyny, miejmy nadzieję, że
pociąg zawiezie ją w jakieś inne, piękniejsze okolice
:-)