Herbaciana dziewczyna?
Herbaciana dziewczyna w sukience z
bibuły
otwarłszy okno spojrzała na chmury.
Westchnęła leciutko śląc uśmiech do
słońca
wyfrunęła jak motyl i leciała bez końca.
Miło było szybować patrząc na świat z
wysoka,
widzieć gwiazdy i księżyc,
kąpać się w obłokach.
Twarz myć w porannej rosie,
kroplą deszczu pragnienie gasić,
śmiech dzielić z echem
jak kot do wiatru się łasić.
Kiedy zbliżał się koniec tej bajecznej
podróży
Herbaciana dziewczyna zerwała kwiat
róży.
Pomyślała życzenie płatki kwiatu całując
i wróciła do domu niczego nie żałując.
Powiesiła już w szafie bibułkową
sukienkę
Jednak znów ja założy bo........
jej życie jest piękne!!!!
Mojej przyjaciółce ;)
Komentarze (1)
ładna opowiastka, ale jezeli mogę cos podpowiedzieć,
to lepiej nie rymowac wyrazów, które odpowiadają na to
samo pytanie..np łasić- gasić...