Historia miłości
Wiersz ma 3 częsci. Jest długi ale proszę o przeczytanie :)
1. Nie widzę świata poza tobą,
odkąd to czuję nie umiem być sobą.
I dostrzegam tylko nas i myślę czy to
grzech?
Czy grzechem jest to, że kocham twój
śmiech?
Że kocham twe usta, twe oczy, twe ciało,
niczego mi nie brak tylko Ciebie wciąż mi
mało.
Tylko Ty i ja i więcej już nic.
Chcę słowa z twych ust tak namiętnych wciąż
pić,
poczuć twój oddech, delikatne dłonie
twe,
Chcę znów w twych ramionach móc zatracić
się.
2. Teraz wszystko jest piękne, teraz
wszystko błogo lśni,
teraz każda osoba przypomina Ciebie mi.
Odkąd mi to wyznałeś,
że od dawna mnie kochałeś.
I teraz kocham cudowny ten świat,
który dał nam życie, który kręci się od
lat,
bo nie ma nic większego niż szczera
wzajemność,
ta wzajemność, która zmienia tą pustą
codzienność.
3. Teraz wszystko jest już szare, teraz nic
już nie lśni tak,
pozostało mi pytanie jak mam żyć? I
wszystko - jak?
Zabrał Cię okrutny świat,
który kręci się od lat.
Dał Ci życie i odebrał,
nie wiem za co się odegrał,
za co taką karę dał,
dlaczego tak bardzo rozdzielić nas
chciał,
że teraz patrzę na ciemny Twój nagrobek
i w mej rozpaczy pogrążyłam się w
żałobę.
I widzę krótki napis na płycie
granitowej:
Zginął tragicznie
Dziękuję :)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.