Historia z morałem
Roztargniony
może i przemęczony
lecz nigdy
nie zakochany
Stał każdej nocy
w tamtym miejscu
bez słowa
przyglądał się gwiazdom
Był najlepszy
we wszystkim co robił
lecz nie była to
miłość
Zawsze odkładał ją
na boczny tor
pnąc się w góre
doskonałości
Nadszedł mój czas
minęło tyle lat
mam piękną żone
cudowne dzieci
Wyglądam za okno
tak widzę go
ubrany w stylową
grafitową marynarkę
Spogląda ku gwiazdom
ma wszystko
o czym pragnął
Wszystko
prócz miłości
lecz na nią
było już za pozno
Nazajutrz pojawił się
Nekrolog
Komentarze (3)
Bardzo mądra refleksja. Na może go rąk jak mnie żadna
nie chciała
Wszystko było ważniejsze od miłości więc wszystko
miał- oprócz miłości.
Patrzył, narzekał,
zbyt długo zwlekał...
i się doczekał.
Śmierci!