Historia pewnej duszy
Na ramieniu siedziała
Raz dusza mała
Cichutka i spokojna
Bezwolna
Płakała stojąc nad ciałem
Że miało, co chciało - widziałem
Taka smutna i marna, dlaczego?
Bo cóż miała z tego wszystkiego
Na ramieniu siedziała
W wieczność spoglądała
I bezgłośnie mówiła
Zawsze byłam miła
Pisała listy do Boga
Gdy z ciałem zimna trwoga
A pomiędzy wersami
Płakała pereł łzami
Te spadały na ziemię
Jako lodu kamienie
I tłukły w puste głowy
Ciał i myśli jałowych
autor:inspektorek
Komentarze (3)
pięknie napisany ..... delikatny ... pozdrawiam
watro żyć, bo życie to nie wieczność... subtelnie i
smutno...
a jakby się nie bala? Bardzo pięknie napisany chociaż
smutek w nim+