Historia pewnej miłości.
zamknięta w szczelnej klatce z betonu
w czworokącie pokoju
między ścianami podłogą a sufitem
z których nerwowo zdziera farbę mijających
dni
mieszka miłość nieodwzajemniona
zegar na szafie dawno przestał odmierzać
jej czas
znudzony zbyt długim wyczekiwaniem
na pierwszy dzień wiosny w sercu
i zatrzymał się w pół drogi między godziną
nadziei i radości
a nieodwzajemniona miłość przegląda się
w przybrudzonych zwierciadłach szyb
i ukradkiem spogląda
na kolorowy świat za oknem
i cierpliwie wyczekuje
na słońce
na odgłos kroków w korytarzu
i na skrzypnięcie drzwi
które kiedyś wreszcie ktoś otworzy
czeka
i jest cierpliwa jak kot
który czatuje na myszy
i zawsze gotowa do skoku
aby w jednej chwili skoczyć
i stać się rozkwitłym ogrodem
pełnym barw i zapachów
Robert Kruk, luty 2002r.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.