Historia pewnej miłości
Nakarm moje głodne ramiona,
Czuję chłód Twojego serca,
Wiem, że czujesz się zraniona,
A tak blisko było kobierca.
Twe uczucia, choć zmrożone,
Stopi gorąc uczuć stałych,
Widząc Ciebie cały płonę,
Myślę o chwilach wspaniałych.
Czas mija wciąż nieubłaganie,
Dni bez Ciebie puste, smutne,
Było rozstanie, było płakanie,
Gesty ostatnie, słowa okrutne.
Boleję teraz, tak bardzo mi żal,
Skrzywdziłem moją ukochaną,
Minął nasz wieczny miłosny bal,
Splamiony winą niezmazaną.
Czy jeszcze tli się choć iskierka,
Przebacz bo ból serce mi ściska,
To nie jest ma kolejna gierka,
Chcę byś znowu była mi bliska.
Czas napisać nowe zakończenie,
Spalić mosty pełne grzechu,
Takie jest moje wielkie pragnienie,
Chcę dawać Ci więcej uśmiechu.
Czasem żeby coś rozpocząć trzeba coś zakończyć... Błędów przeszłości nie da się naprawić... ale możemy być dzięki nim lepszymi ludźmi...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.