Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Historia pewnej miłości

Dla wszystkich nieszczęśliwie zkochanych...by kiedyś pokochali szczęśliwie!!!

Tak delikatnie, z uczuciem dotykał jej twarzy,
Czekał aż go uśmiechem radosnym obdarzy,
Ona - kochana uczuciem gorącym
Dla niego najświętszą wartością będącym.

Tak kochać potrafił on tylko jedyny,
Tylko o niej myślał - o powrocie do dziewczyny,
O byciu z nią tylko, o dzieleniu losu,
Aż przyszedł dzień straszny, dzień pełen chaosu.

Dzień wielu rozwiązań,
Niekoniecznie szczęśliwych;
On musiał wyjechać
Od swojej dziewczyny.

On dostał pracę gdzieś na końcu świata,
Miał pracować w porcie u swojego brata.
Jej bał się powiedzieć - no bo co to będzie?
Lecz ona mu rzekła: będziemy ze sobą zawsze i wszędzie.

Gdy on się pakował - ona płakała,
Gdy bilet zamawiał - ona przy nim stała.
Spędzali ze sobą każdą sekundę życia,
Nie wyobrażali sobie bez siebie bycia.

Ona mu rzekła: ja chcę być z tobą!
Moja miłość do ciebie stała się chorobą.
I tak zbliżając się powoli do siebie,
Połączyli swe ciała, czując się jak w niebie.

Połączyli swe ciała, połączyli i dusze,
Gdyż mieli przeżywać straszne katusze.
Odległość ogromna ich miała dzielić,
Kiedy się zobaczą? Tego nie wiedzieli.

Gdy nadeszło pożegnanie,
Ona już płakać nie mogła.
Zbyt wiele łez wylała,
Gdy modliła się do Boga.

Prosiła by jej go zostawił,
By go nie zabierał;
Lub choćby mogła wiedzieć,
Że miłość nie umiera.

Gdy on wsiadł do samolotu
Ona gorzko załkała,
Bo to nie był jeszcze koniec,
Ona dobrze to wiedziała.

Dobrze wiedziała,
A raczej to czuła.
Lecz kto jej wytłumaczy?
Dlaczego już go więcej nie zobaczy?

Dlaczego to miała być końcówka?
Dlaczego tak okrutna?
Dlaczego ich uczucie jest na to skazane?
Dlaczego ich miłość w kajdany zakuta?

Już wkrótce to wiedziała.
To jego rodziców wina.
Cóż z tego, że błagała,
To była prawdziwa ich rozstania przyczyna.

Według ich mniemania
Ona nie była dla niego.
Ona wciąż płakała
I pytała: DLACZEGO?

Lecz nie mogła tak żyć,
Wiedząc, żę jest za gorsze uważana
Że miłość straciła,
Że jest na to skazana.

Dla niej śmierć - to jedyna ucieczka,
Że to koniec - już nie wróci.
Miała tylko nadzieję, że może kiedyś
Na jej mogile zapłonie choćby jedna świeczka.

Jak pomyślała, tak wkrótce zrobiła,
Jej dusza ku niebiosom błękitnym się wzbiła.
Gdy on o tym usłyszał, pomyślał: DLACZEGO?
W takim razie na świecie nie ma miejsca i dla niego.

Pewnej nocy wziął swe rzeczy
I w morze wypłynął
I piosnkę smutną zanucił,
Że już nigdy nie powróci.

I tak wraz z miłością
Umarły dwa ciała,
Lecz dusza za duszą
Do nieba wzleciała...

"Tak i Romeo stanie przy swej żonie;
Dzieląc za życia, złączymy ich po zgonie.
Ponurą zgodę ranek ten skojarzył;
Słońce się z żąlu w chmur zasłonę tuli;
Smutniejszej bowiem historii nie zdarzył
Los jak historia Romea i Julii..."

Z fragmentem "Romea i Julii" Williama Szekspira...

autor

vercia87

Dodano: 2004-10-29 09:44:15
Ten wiersz przeczytano 619 razy
Oddanych głosów: 11
Rodzaj Rymowany Klimat Dramatyczny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »