Historia zielonego gaju
To było w maju,
gdy słońce świeciło,
zielona polana w przepięknym gaju,
powietrze miłością się mieniło.
I było nas dwoje w tym gaju,
dwa serca ,dwa ciała szalone,
pragnieniem namiętnego szału,
nasze dusze naznaczone.
Topiłam swe dłonie w zalotach,
Twojego szalonego wzroku,
gdzieś w nich wszystko się splata,
ciała namiętnego amoku.
Dwie dusze,dwa ciała,
miłosnym ogniwem złączone,
w jedności zmysłów się zgrały,
jednością naznaczone.
A w gaju zielonym cisza nastała,
cisza tak błoga i miła,
z dwóch dusz jedna powstała,
ogromna wiara i siła.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.