Hortensja w pretensjach
Znałam Hortensję,
która miała życie ciężkie.
(przynajmniej tak sądziła)
Nigdzie nie była.
(przecież Egiptu czy Chorwacji
nie można zaliczyć do udanych wakacji)
Zarabiała strasznie mało.
(w ogóle jej nie doceniają)
W sklepach samo badziewie.
(najchętniej robiłaby zakupy
w Genewie)
Ludzie są generalnie głupi.
(niech ktoś spróbuje zaprzeczyć)
A mąż... ten to powinien się leczyć.
Jest tak naiwny, że aż żenujący.
Wczoraj niby niechcący
spytała go - kiedy się spodziewa awansu
a on na to, że od czasu
gdy zrozumiał, że pieniądze nie są
najważniejsze
(to niesłychane)
woli pobory mniejsze
a więcej czasu dla niej.
Znałam Hortensję jakiś czas temu.
Już nie znam, z nią nikt wytrzymać nie
mógł.
Poza mężem (ku zaskoczeniu otoczenia)
Cóż, na miłość rady nie ma.
Komentarze (34)
...a moja hortensja w doniczce, wcale nie jest
kapryśna, wystarczy ją tylko podlewać, żeby cieszyła
swoim pięknem:) Śliczny wiersz, że- aż dech zapiera.
Pozdrawiam serdecznie.
@wena48 :-) "Malwina w malinach" to na pewno będzie
super wiersz :-)
Witaj,
po prostu pięknie.
Podsunęłaś mi pomysł na wiersz. Dziękuję.
Wpadł mi teraz do głowy tytuł do wiersza...?
"Malwina w malinach" ale co dalej? Pomyślę.
Serdecznie pozdrawiam.+++
Oto przykład kochającego męża...
oooooo...kupię sobie ciastko.
Charakterek ma Hortensja,
Co krok to tylko pretensja!
Pozdrawiam+++
JAK ZAWSZE, niezwykle ciekawie napisane.
Puenta jak zawsze świetna.
Z wielką radością i przyjemnością czytam JAK ZAWSZE,
Twoje wiersze.
Pozdrawiam serdecznie:)
fakt miłość przymyka oczy
lecz kto nie ma wad?
kazdy je posiada
super udana satyra:)
pozdrawiam serdecznie Dorotko:)):
Hmmm."Coz, na milosc rady nie ma"Udana
satyra;)Pozdrawiam cieplutko:)
Od samego wyśmienitego tytułu ,do ostatniej kropki -
super bombowa satyra:))) Ja też znam taką jedną, tylko
mąż miał podobny charakterek i wymienił ją na
"lepszą" jeszcze wersję. To się jej narobiło he he:)
Świetnie to ujęłaś- Pozdrawiam Dorotek miło:)))
Tym wierszem udowodniłaś potęgę miłości w bardzo
ciekawy sposób. Pozdrawiam.
Mąż zaiste powinien się leczyć. Albo ta miłość ślepa.
Albo może ludzie tak zmieniają się...po ślubie:)
Pozdrawiam
Hmmm... miłość wszystko i wszystkich znosi. Świetny.
Cieplutko pozdrawiam
No bo ta pani, ma wszystko za nic,
a że się obcięli, więc i ją tak mieli!
Pozdrawiam!
Lubię lekką ironię w wierszu. Pozdrowienia dla
Hortrnsji;) super!