Horyzont
Na skraju Twoich powiek i lekko drżących
dłoni
na wysokości bioder na horyzoncie skroni
gdzie uśmiech za uśmiechem wydaje się być
fartem
tam zachłannością pachną linie
papilarne...
***
Na brzegu Twoich szeptów,przystani
wilgotnych spojrzeń
na wschodzie lirycznych gestów,gdzie bielą
mieni się pościel
gdzie oddech za oddechem strumieniem spływa
nagle
tam usta wieją rozkoszą,namiętność rozwija
żagle.....
Komentarze (3)
Horyzont na dotyk dłoni.
Piękny wiersz.
Pozdrawiam.+
Ładna, subtelna linia horyzontalna!
Namalowałeś bardzo zmysłowy horyzont.