Hotel pieciu serc.
byles mi inspiratorem Andrzejku......
W tym hotelu pieciu serc
winda niosla gorac cial,
kluczem raju zdjales chmury,
a tam byl juz tylko raj.
Wszystko bylo takie proste,
jak lazury wielu morz,
zaszumialo wino w glowie
w tej poscieli lilaroz.
Glodni siebie,oddzieleni
od szarosci dnia nowego,
spijalismy nektar chwili
nie chcac pytac o sens jego.
Chcialam dla tej slicznej magii
byc kobieta w obcych meblach,
diablem, roza i aniolem,
bys mial mnie dla siebie jedna.
Nie zapomne tamtej nocy,
gdy sens kazdy platal sie,
milo bylo z Herkulesem,
przyjdz wiec, bym znow
...zapomniala sie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.