Huśtawka
Proszę nie utożsamiajcie mnie z peelką
ostatnio
dziwnie rozdrażniony
za parawanem nadgodzin
skrywasz późne powroty.
a obcy zapach twoich włosów
odsłania tajemnice
wymówek i przemilczeń.
o nic nie pytam
gdy bez przytuleń
przykrywasz się zmęczeniem,
w kamiennym śnie
wychładzasz miłość.
nie pytam,
by nie gęstniało powietrze
od wykrzyczeń -
haruję nawet na kosmetyczkę!
znów na koszuli
ślady szminki nie mojej,
a nasze dzieci jeszcze za małe...
samotności się boję,
sądowej pralni i podziałów...
pęcznieją usta od goryczy,
a lęk, jak bluszcz oplata gardło,
więc nie zadaję pytań,
z każdym dniem słabnę.
Iwonce
Komentarze (49)
Niewinni zawsze najbardziej cierpią.
Nawet nie wiesz, jak bardzo rozumiem peelkę:(
Świetny wiersz.
Dobranoc.
tak, to dramat dla rodziny:(
Piękny wiersz i przykro czytać.Nie daj Boże tej
huśtawki w rodzinie. Najbardziej szkoda dzieci, bo one
przeżywają. Przeżyłam to i dlatego tak piszę.
Pozdrawiam serdecznie.