"I prysły zmysły"
Siedzieli na bałtyckiej plaży.
Chłopak niezwykle się rozmarzył,
bo chwila była czarująca,
nad morzem piękny zachód słońca.
Przy jego boku ukochana.
Mógłby w tym stanie trwać do rana,
lecz odezwała się do niego
- Wybacz, iść muszę za potrzebą.
autor
krzemanka
Dodano: 2020-01-10 13:14:14
Ten wiersz przeczytano 1717 razy
Oddanych głosów: 51
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (62)
Pierwsza strofa sugerowała, że wiersz będzie ze wszech
miar liryczny, a potem niespodziewanie z liryki
zrobiła się satyra. :)
Prysły zmysły, prysnął czar,
ciekawe czy na nią zaczekał czy zwiał ;)
Pozdrawiam z uśmiechem KrzemAniu :)
Dziękuję kolejnym gościom za odniesienie się do
przekazu. Miłego wieczoru wszystkim:)
Geniuszem, jakim była Irena Kwiatkowska się człowiek
rodzi.
https://www.youtube.com/watch?v=lKXg8bxSDYU
Fajnie z humorem. Jak kocha to poczeka:) Pozdrawiam.
No tak. Liryka się posiusiała. :):)
...i cały urok prysł :))pozdrawiam serdecznie.
Cóż tak czasem jest, że w jednej chwili pogrzebany
jest pies... pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję nowym gościom za komentarze.
Miłego dnia wszystkim:)
No cóż... Może to i mało poetyckie, ale prawdziwe
uczucie powinno przetrwać taką próbę.
:))),"i prysły zmysły":)
Super.
Dobrego dnia Krzemanko.
Dziękuję!
i fala zza wydm się wylała
- to wina mojej dziewczyny...
ona tam siusiała.
Pozdrawiam gorąco
Hahahaha- miło i romantycznie było i szybko się
skończyło. Prysnął czar . Pozdrawiam serdecznie,
miłego dnia:)
:)) Miłego dnia sari:)
Żę się tak wyrażę... Było miło aż pannę przymusiło
;-))))
Aniu genialna ironia :-))) pozdrawiam serdecznie