...i wtedy zamykasz mi usta swoimi
Zawiodłam..Ciebie.. Siebie..... Nas..
Puściłes moją dłoń.. i milczysz..
Moj krzyk.. płacz... ciche "przepraszam"
nie daje nic..
Odchodze...
I kiedy się odwracam..
nadal stoisz... i widze dym ..skupiasz sie
na Nim...
czemu nie pójdziesz za mną...?!
Razem cięzko żyć.. osobno źle
Zrób coś.!!
niewiem.. zabierz mnie stąd... !!
Możesz nawet krzyczeć..
ale Ty, patrzysz na mnie bez słowa..
........
Puka ktoś do drzwi...
tak cicho..
otwieram..
To Ty..
bez słowa... rzucam sie w Twoje
ramiona..
i na oślep szukam Twoich ust...
Przepraszam..
Zamykasz mi usta swoimi ustami.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.