Ich anioł odleciał...
troszkę o nieszczęśliwej miłóści..
Przyleciał prosto z niebios miłości,
postrzelił strzałą chwilowej radości.
Ofiarował uśmiech na ich twarzach-
a on sam,
zakłamany...
tylko pozory stwarzał!
Jak szatan namówił ich na owoc
dla nich zakazany.
A oni...
wyciągnęli po niego rękę,
skosztowali!
Słodki smak miłości poczuli,
dla nich czas sie nie liczył-
tylko chwilą żyli!
Lecz anioł miłości oszukał ich!
Zadrwił sobie z ich uczuć,
ponownie z niebios powrócił.
By wyciągnąć strzałę z ich zakochanych
serc!
Tak po prosu...
odleciał-
ich miłość skończyła się!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.