ich historia
nieznany swiat milona twarzy
jej oczy smutne i zagubione
i on uwolniony od marzen
i mosty juz spalone...
jest dzien deszczem plynacy
i dusza od lez wysuszona
dom gluchy na slowa
i on jest i jest ona
sa razem empatia zwiazani
myslami zlaczeni na zawsze
lecz dziela ich rzeki niewiary
odciaga ich beztlenowe powietrze
ona wyciaga dlonie...
czeka az on ja dotknie
lecz wie ze wszystko stracone
oni gina juz bezpowrotnie
i tylko bol wdziera sie w ich serca
ogien wypala w ciele rany
odchodza z tego swiata
w lawine zapomnienia wplatani
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.