Idąc miłości śladem
Idąc miłości śladem po myśli
Mogła się chyba mi tylko przyśnić
Do nienawiści wąska ścieżyna
By ją oczyścić do cna zaklina
Aby jej słodycz drżącą w obcości
Nagrodzić prawem do odrębności
Taka myśl chociaż to wykroczenie
Wobec miłości i ich cierpienie
Musi zaistnieć i mieć spełnienie
W którym marzeniem jest pogodzenie
tych co z osobna i wspólnym mieniem
Będą pracować wespół mnożeniem
autor
Andrzej Błaszyk
Dodano: 2014-11-21 09:46:06
Ten wiersz przeczytano 633 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Miłość i nienawiść leżą bardzo blisko siebie.Ciekawa
refleksja.Pozdrawiam serdecznie.
miłości ślady
to pozostałości
życia parady:)
pozdrawiam pięknie:)
Jeden krok tylko. Dobranoc
Od miłości do nienawiści jest ponoć cienka granica...
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)
refleksyjnie i ciekawie
Pozdrawiam serdecznie
ciekawy, do refleksji:) miłego wieczoru
życiowy wiersz do refleksji* pozdrawiam
Ciekawie, refleksyjnie, pozdrawiam:)
A jakżeby... matematyka jest niezbędna w miłości...:)
ciekawy refleksyjny wiersz pozdrawiam
Ciekawe wiersz o madrym przesłaniu
Pogodnie pozdrwiam
Ladny udany wiersz pozdrawiam