Idem per idem
Miało być ciepło - nie tym razem.
Nie będzie dzisiaj palących się mostów, nie
ucierpią
pomarańczowe róże z wazonu, kiedyś
wysyłane
przez sąsiada, co nocą czyta w ukryciu
poezję,
cicho płacząc. Nie mnie za wcześnie umarła
matka,
lecz jemu, który zasypia samotnie z
gorzką
tęsknotą, wypalającą dziurę w brzuchu.
Zapewne
zwija się w kłębek na niewygodnym łóżku
(odwiedziłam go raz, jakiś czas temu), a
jego usta, krzyczą:
„Mamo, mamo!”. Gdybym miała
taką moc, zdjęłabym
dłonią cały ból i przeniosłabym go na
siebie. Przecież
wiedział od dawna, że każdej nocy umieram
za miliony
i każdego ranka wychodzę z kokonu –
nowy motyl, zataczając
błędne koło.
Komentarze (13)
Bardzo ładny wiersz,a życie motylka nam jakoś krótkie
się wydaje,ale to sprawa natury, ta potrafi zdziałać
cuda,a jakieś prawdy też istnieją tylko my nie
wszystko widzimy jak należy,a może nie
wszyscy..powodzenia
Warto byc motylem nawet na jeden dzien i nawet gdy
zatacza bledne kolo..wiersz z duzym pokladem odczuc.
uśmiech przywołają na twarzy opiekuńcze skrzydła
motyla, piękny wiersz:))
...masz dużo empatii w sobie i pięknie to w wierszu
opisałaś!
Czasem wystarczy swiadomośc ze jest ktoś obok.
jak motyl od nowa rodzi się i umiera ze smutków
innych.. .dobrze mieć takiego przyjaciela... .piszesz
niebanalne wiersze
Dobrze poprowadzony temat, jednak jakaś nutka
optymizmu się wkradła...
Pięknie napisany wiersz :)
...wiem co to jest tęsknota i ból za umarłą matką, ale
każdy musi to wycierpieć sam...
piękny wiersz...
Piękne te Twoje motyle, pomarańczowe róże.
popłynelaś płynnie w bólu, Motyl żyje jedan dzien lecz
daje tyle piekna oczom i radości duszy. Pozdarwiam
mmm... bardzo fajny wiersz ładnie skomponowany i
poprowadzony. dobra poezja :)
wiersz jest dobrze napisany a miało być pesymistycznie
a jednak blask w końcówce bo cierpieć to tak jakby
uśmiech mimo Duży plus