Idź do diabła!
Nienawidzę cię
Tak spojrzenie me mówi
Nie widzisz tego?
Nienawidzę cię
Nie rozumiesz tego?
Wynieść się z tego domu
Wyjść bez słowa
Bez znaku życia
O tym właśnie marzę.
Nie mów do mnie nic
Twe słowa nie znaczą już nic
Nie patrz na mnie
Bo nawet twój wzrok rani.
Nienawidzę cię
Tak krzyczy moje serce
Z oczy płyną łzy złości
Znów z pogardą spotkałam się
A gdzie do diabła jakieś uczucie?
Gdzie miłość?
Nie wiem czy może raz usłyszałam że kochasz
mnie.
Zostaw mnie w spokoju
Odejdź
Nic dla mnie znaczysz…
Odejdź
I przestań mówić co mam robić.
Odejdź
Bo tylko wtedy przestanę cierpieć.
Tak małe serce a tyle nienawiści w sobie
ma.
Komentarze (2)
Baaardzo dużo emocji. Zmieniłbym szyk "Twe słowa nie
znaczą już nic" na "Twe słowa nic już nie znaczą ", i
podobnie "Znów spotkałam się z pogardą" oraz
"usłyszałam że mnie kochasz", ale oczywiście to tylko
sugestie. Ten przestawny szyk zdania jest tu mocno
nadużywany.
to ból i brak porozumienia rodzi taką złość i
nienawiść. Zamiast monologu może warto wprowadzić
elementy dialogu ? Tylko rozmowa, szczera rozmowa może
uratować wasz związek. Zaraziłaś mnie smutkiem.