Idzie przez wioskę sobie Grześ
Idzie przez wioskę sobie Grześ,
i wesolutko pogwizduje.
Aż jest zdziwiona cała wieś ,
z czego ten chłopak się raduje.
Znano go z tego że to ćwok,
taki wioskowy, prosty głupek.
Miał krzywe nogi, mętny wzrok,
no i na nosie brzydki strupek.
Nikt nie szanował biedaczyny,
wszyscy szydzili z tej postaci.
A to z prościutkiej, bo przyczyny,
że nic on nie miał, a wręcz tracił.
Chodził w łachmanach potarganych,
wiatrem podszytym surduciku.
Dziurawych butach rozdeptanych,
i bardzo śmiesznym bereciku.
Mieszkał w stodole, spał na sianie,
leśne zwierzęta miał za braci.
Bieda go wzięła w swe władanie,
nie dając nigdy się wzbogacić.
A tu zdziwienie obiegło wieś,
nudnawy nastrój nagle psuje.
Bo idzie sobie przez wieś Grześ,
i wciąż wesoło pogwizduje.
Nikt nie był w stanie, bo też skąd,
pojąć spisanej sytuacji.
Myślenie zawsze sprawia błąd,
gdy nie da nam rozsądnej racji.
Można pomylić mdłe wrażenia,
widząc człowieka urody nędznej.
I śmiać się głośno, nie doceniać,
a on jest duszy jakże… pięknej.
...Lili Blue sprowokowałaś temat a Grześkom to nie w smak.
Komentarze (8)
Powstał jeszcze jeden wiersz o Grześku i to całkiem
udany. Miło mi, że poddałam temat.
Kolejny Grześ poszedł przez wieś, bo go wezwała Lili
Blue. I zwycięsko z tej opresji wyszedłeś. Brawo!
Wole biedniego Gzresia niz bogatego Grzegorza ten
pierwszy jest uroczy, drugi ma cos z potwora
Ciekawy wiersz temat też. Podoba mi się , dobrze
napisany. Pozdrawiam
Wiersz treściwy, nieźle zrymowany, może sie podobać, w
niektórych zwrotkach fiksuje rytm.
został sprowokowany ciekawy temat na beju, podpisuję
się pod nim chociaż o Grześkach na razie nic mi nie
wychodzi - wiersz bardzo ciekawy i dobrze napisany,
brawo
Niby nic, niby zwykly wiersz a jednak... coś przykuwa
uwagę:)
Może do mamy złożyć zażalenie, że Grzesiem zostałem,
ale czy to co zmieni.