ILE JESZCZE...?
ile jeszcze nocy nieprzespanych
policzków mokrych,
ile jeszcze dróg nieznanych
nigdy prostych,
ile jeszcze serc złamanych
wciąż bardziej samotnych,
ile jeszcze kłamstw schowanych
i prawd okropnych,
ile jeszcze krzyków stłumionych
i cichych wołań rozpaczy,
ile jeszcze przejść musimy
by wkońcu żyć inaczej.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.