Ile procent moralności ?
Jakie to oczywiste z tej strony widząc,
karma ssąca moralność,
psychodeliczni ludzie obok Ciebie idąc,
tworzą nową normalność.
Idę dalej, udając kota wielkiego tłumu,
czy ja o czymś nie wiem?
Ściskając w ręku butelkę dobrego rumu,
obejdę się i z tym dniem.
Mijam psychicznego, kipiącego
szczęściem,
z czego ta mina wesoła?
Długo by walczyć z obojętnym nadejściem,
bezczelnie mnie woła.
Nie w tą stronę klękasz, nadal patrzy.
Jesienią wszystko umiera.
Umrzesz później, cierpisz razy trzy.
Każdy pierwszeństwo wybiera.
Dopiero gdy uklęknie ostatnia nadzieja,
widzisz w czym dotąd toniesz.
Zaradnie na koniec usta ktoś zakleja,
teraz fruniesz czy płoniesz?
wyciekło z Ciebie już tyle sadystycznego zachowania, że dusza rzyga na ciało. Słowem i gestem-zacznijmy od siebie
Komentarze (5)
Dobra życiowa refleksja. Skłaniasz czytelnika do
przemyśleń nad istotą opisywanego tematu.
Pozdrawiam.
Marek
popieram _wena_
tyle procent moralności ile człowieczeństwa w
człowieku
miłego popołudnia
Ciekawy wiersz, a w tytule padło kluczowe pytanie,
pozdrawiam :)
Refleksyjnie,
bardzo ładnie