ile traci
chmury przysiadły
na szczytach
lekko kołysze je wiatr
wszechobecna w dolinie cisza
śpi w zielono-szarych drzewach
stare góry
zapatrzone
w odbicie lustrzane niby zegar czasu
świadome urody i potęgi
trwają w wyniosłości swej
nieprzemijającej
usiadłszy w ich cieniu
zapatrzona,zakochana
wdzięczna Bogu
za dar widzenia
rozkoszuję się tym cudem
tu i w tym miejscu
uświadamiam sobie
ile ty tracisz mamo
autor
wrześniowa
Dodano: 2010-04-09 10:12:46
Ten wiersz przeczytano 925 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
To wielkie szczęście móc patrzeć na piękno, a nie
każdy to docenia.
Piękny i dosyć tajemniczy... nie zadam tego pytania
które się ciśnie na usta, ale chyba znam odpowiedź...
bardzo wzruszający i piękny wiersz....pozdrawiam
serdecznie.... pozdrawiam...
wzrok i wyobraźnia daje przeżycia estetyczne i
odczuwanie piękna Trafny ładny wiersz:)
Wiesz, bardzo wzruszył mnie Twój wiersz.
Ociemniali i ten ból, kto go zrozumie.
Pozdrawiam:))