Imitacja
Zapalę świeczkę w nocy
otulę się jej blaskiem
znów wspomnę tamten dotyk
co wzleciał razem z brzaskiem.
Uśmiechnę się do nieba
i udam przed gwiazdami
że więcej nic nie trzeba
bym żyła wspomnieniami.
Okłamię moje usta
dotykiem fotografii
gdy pościel moja pusta
wciąż szepcze – zaśnij...
zaśnij...
W pudełko kryształowe
znów zamknę tamte słowa
dopóki nie zapomnę
w pamięci je przechowam.
Na ścianie namaluję
twe oczy najpiękniejsze
niech ślepo imituje
moje niedoszłe szczęście...
Komentarze (1)
życie wspomnieniami na dłuższą metę...to zły
pomysł...uwierz...nie okłamiesz siebie,bo bez
uczucia...nie można żyć...po prostu...wiersz bardzo
ładny,smutny ale jakże prawdziwy...