Incydentalny
wrota codzienności
i wąskie
i rozległe
pies z kulawą nogą...
i żebrak
i Włoch w mercedesie
oh
belezza
per favore entra*
a ona dalej bieży
roztacza uśmiech
zapach perfum
serce wypada
z głowy
dociera
do głębi
człek mocno
rozproszony
*) oh, belezza, per favore entra - och, piękności, proszę wsiądź
autor
Linkatoo3
Dodano: 2019-07-06 16:47:04
Ten wiersz przeczytano 2036 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (35)
LinKatoo3 jak piszesz tylko dla siebie, to nie
zmieniaj nic. Jak chcesz być czytana i pisana, to
zamiast się ślepo bronić, pomyśl na spokjnie nad moimi
komentarzami...
myślę, że uśmiecha się bardziej do siebie niż
napotykanych ludzi...
Jan Bedzisz, ... przepraszam, naddałam literkę.
Jan Bedziesz, ... na łatwiznę z czym? Zechciałbyś
rozwinąć?
Coś w stylu - "idźmy na łatwiznę" (przekaz)
pozdrawiam :)
Joe Brzask, ... "pies z kulawą nogą" nie zajdzie, nie
zajrzy (brak faktycznego zainteresowania osobą, albo
szerzej - jej życiem), to bardziej dla mnie oznacza w
kontekście zwykłej codzienności (brutalna prawda o
samotności, pomimo atrakcyjności obiektywnej), smutna
konkluzja całego obrazka.
Joe Brzask, rozumiem, Twoje uwagi są dla mnie bardzo
cenne. Nie jest prosto napisać dobry wiersz, chyba
brak mi nieco intuicji, która pozwoliłaby mi
rzetelniej spojrzeć pod kątem odbiorcy. Stworzenie
dobrego wiersza wymaga też poświęcenia większej ilości
czasu - w celu dopracowania koncepcji, mi tego czasu
trochę brakuje, ale przecież nikt nie pogania. ;)
Przepraszam za "głośne myśli", dobrej nocy życzę,
myślę: "niech się nam wszelkie dobro ziści", co komu w
duszy gra. :)
Linkatoo3
Najważniejsze, że nie ma tu przypadkowości i wszystko,
ułożyłaś w ciąg logiczny i emocjonalny. Tylko
jednocześnie upewniłaś mnie co do mego zdania. Brak
"podpórek" i dopełnień, które by pomogły w odbiorze
wiersza.
Musisz pamiętać, że przy interpretacji rządzą
skojarzenia, jakbyś napisała np. "chromy pies", to bym
poszedł drogą Twego rozumowania, jednak użyłaś bardzo
znanego powiedzenia, które oznacza tylko i wyłącznie
brak zainteresowania tematem. I tak wygląda cały
wiersz, dużo zaciemnień i spraw tylko jasnych dla
ciebie.
Białe słońce pustyni, pozdrawiam równie serdecznie.
Dziękuję za wizytę pod wierszem. Dobrej nocy i miłej
niedzieli. :)
Czytam od końca jest spoko:)pozdrawiam serdecznie.
Joe Brzask, rozumiem, że zaproponowana przeze mnie
konstrukcja (pomysł na przekaz) nastręcza kłopotu
odbiorcy.
Spróbuję naświetlić intencje, jakie mi towarzyszyły.
"pies z kulawą nogą
i żebrak
i Włoch w mercedesie"
to różne "konstrukty" rzeczywistości, przechodzące
przez "wrota codzienności" - wszak wpada w nie mnóstwo
spostrzeżeń i spraw, by się na nią składać (nie muszą
być wcale spójne) - nieraz szeroką falą, a niekiedy
"przeciska się" wybiórczo, przypadkowo, incydentalnie.
Na codzienność należy spojrzeć całościowo.
Włoch, próbujący nakłonić napotkaną kobietę, by
wsiadła do jego auta, spotyka się w odpowiedzi
wyłącznie z uśmiechem, choć samą sytuacją jest
zaintrygowana (rozmyśla o tym, co ją spotkało). Ona
oddala się, roztaczając zapach perfum (tak on jak i
ona są tego zapachu świadomi, lecz tylko ona ma
świadomość swojej istoty, jej głębi, której symbolem
jest nuta perfum) > podsumowanie odnosi się do jej
własnej refleksji.
patrz: nuty perfum
https://www.multiperfumeria.pl/Architektura-perfum-nut
y-glowy-nuty-serca-i-glebi-cinfo-pol-80.html
"pies z kulawą nogą" - jako, że jest to symbol braku
zainteresowania, to trąci bezsensem i kładzie cień na
resztę. Wg mnie przekombinowane, warte przemyślenia i
dopracowania.
np "roztacza uśmiech
zapach perfum" - tu albo pozmieniać szyk, albo
skreślić drugą linię - bo wychodzi oczywista
oczywistość - typowy banał.
"roztacza zapach
uśmiech perfum" -> tu moim zdaniem z tego uciekasz,
następuje jakaś gra i głębia.
"serce wypada
z głowy
dociera
do głębi
człek mocno
rozproszony"
brakuje określenia, dopełnienia jakiegoś, kto gdzie?
do kogo dociera? kto rozproszony - lala czy Włoch?
... z pewnością materiał na wiersz jest, ale jak mnie
to jeszcze nie to...
Nie prosto tu jest.
Ale to pewnie tak po włosku.
Ewo, chwytam, a jakże! :)
Łap uśmiech, Lidio:)