Infekcja
Dzień na drucie kolczastym
drży i tańczy na przekór
cichym spojrzeniom zza szyb,
smak oddechu w bezdechu
wgryza się aromatem,
wtapia, wchłania na zapas,
niebo głębią przepastne
barwę typu „paradise”
leje w ulicę, w którą
spodełbione gołębie
RESET stenotypują
płowe na plecach ręce
splótłszy, za tło to miasto
mając głuche i puste,
gdzie się tęsknie mijają
rzadcy przechodnie łukiem.
autor
Czarek Płatak
Dodano: 2020-04-05 16:41:55
Ten wiersz przeczytano 1365 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (36)
trudno nam do tego przywyknąć ale nie
mamy wyboru,
miłej niedzieli:)
Bardzo na czasie. Dobry wiersz.
...i cicho i pusto,jakby bezludzie...bardzo trafnie
ujęty ten czas-z podobaniem...miłej niedzieli.
Czarku! - niesamowity - znakomity i prawdziwy wiersz.
- Widać poetę!
Pozdrawiam:)
No tak omijamy się lub siedzimy w domach. Dobry
refleksyjny wiersz. Lekko się czyta, napisany z
polotem.
Miłego dnia życzę
- oj rzadcy - jak nigdy dotąd...
czy to jest jeszcze nasza planeta?