INNA
INNA
Wolę wodę, niż lód.
Wolę ciepło, niż chłód.
Wolę śnić, niż żyć.
Wolę spać, niż grać.
Czasem sama siebie okaleczam. Sama siebie
czasem oszukuję.
Wskakuję do pociągu swych myśli.
One mnie gubią, ale często dzięki
natchnieniu tego wiatru wiem! Odnajduję
wyjście.
Czuję się filozofem.
Może nie zawsze to dobrze, bo czasem lepiej
to zostawić, nie przejmować się- jak mówią
inni.
Nie jestem taka, jak ci, co tak mówią.
Ja kroczę przez życie widząc wszystkie
szczegóły i wszystkie te rany u innych i u
siebie.
Ci co mówią: `-Zostaw to. Po co się z tym
męczysz?`
A ja nic nie mówię, bo wiem, że oni nie
walczą o to, co chcą.
Rzucają nadzieje po pierwszym
niepowodzeniu.
Ja nie umiem, idę w upatrzony cel, pomimo
ran i kłód rzucanych pod moje stopy.
Po co mi to?
Bo chcę zobaczyć życie inaczej , nie tak
jak oni- wszyscy tacy sami.
Pieniądze, władza, chamstwo!
Nie mogę na to patrzeć.
Nie splunę na ziemię, bo tak mi się
podoba.
To zepsucie nie należy do mnie.
Ja wieczorem i nocą patrzę w niebo
i wierzę, że ten brud kiedyś spłynie.
Komentarze (2)
ja już nie wierzę od dawna, według mnie jest coraz
gorzej...przemoc, rozlana krew, udręka...ale tak było
i będzie, warto dać od siebie dużo ciepła i radości i
starać się żyć uczciwie
.."idę w upatrzony cel"...- i tak trzymaj-
wytrwałości życzę i pozdrawiam:)